Data aktualizacji: 4 września 2023
Data utworzenia: 13 marca 2022
Przeczytasz w 2 min
Choroby tarczycy relatywnie rzadko wpływają na płodność kobiet. Część pacjentek ma stwierdzoną nadczynność tarczycy, jednak zasadniczo nie wpływa ona na jakość zarodków czy utrzymanie ciąży. Problem, który może wystąpić i zaburza płodność jest kliniczna niedoczynność tarczycy, czyli jest wysoki poziom hormonu tyreotropowy (TSH) i obniżony poziom tyroksyny wolnej (fT4).
Wymaga to wstępnej diagnostyki i zablokowanie tego procesu przed rozpoczęciem starań o ciążę. Na podstawie obserwacji prowadzonych w Klinice INVICTA oraz publikacji medycznych można powiedzieć, że jeżeli poziom TSH utrzymany jest poniżej 2,5 uU/ml, to w przypadku zapłodnienia pozaustrojowego z zastosowaniem protokołów długich nie widać żadnego wpływu podwyższonego poziomu TSH w trakcie stymulacji na obniżenie implantacji zarodków czy na zwiększenie odsetka poronień.
Innym problemem, często poruszanym przez endokrynologów, jest choroba Hashimoto i podwyższony poziom przeciwciał przeciwtarczycowych. W tym przypadku również nie zaobserwowano podwyższonego ryzyka poronień w przypadku przeprowadzenia zapłodnienia pozaustrojowego z zastosowaniem mikromanipulacji, czyli docytoplazmatycznego wstrzyknięcia plemnika do komórki jajowej (ICSI). Są prace, które pokazuję, że w przypadku stosowania zapłodnienia klasycznego, obecność przeciwciał przeciwtarczycowych może obniżać odsetek zapłodnień i może również wpływać na ryzyko gorszej implantacji. Więc w przypadku podwyższonego poziomu przeciwciał anty-TPO warto stosować za każdym razem mikromanipulację do zapłodnienia komórki jajowej.