Konsultacja medyczna: lek. Milena Kabatnik
Data aktualizacji: 19 września 2024
Data utworzenia: 16 września 2024
Przeczytasz w 19 min
Mam fajną pracę, jestem spełniona zawodowo, mam partnera od wielu lat, samochód, mieszkanie… wszystko właściwie poukładane. Nie ma tylko tego jednego. Nie ma dziecka, o które się staramy. Co z tym zrobić? Jak się o to dziecko postarać i czy to już jest ten czas? Zapraszam na wywiad z lek. Mileną Kabatnik, ginekolog-położnik z Kliniki INVICTA w Gdańsku.
[MK] Zaburzenia płodności, problemy endokrynologiczne, seksuologia, ginekologia, a także położnictwo – to nie tylko dziedziny, którymi zajmuję się zawodowo od ponad 10 lat. Są to również obszary moich zainteresowań.
[MK] Praca z pacjentkami pozwoliła mi zauważyć potrzebę poszerzania obszaru wiedzy, z jakiego korzystam w trakcie konsultacji o tę właśnie dziedzinę. Dlatego zdecydowałam się ukończyć dodatkowe studia podyplomowe, dzięki czemu mogę udzielać konsultacji również w zakresie seksuologii. Okazało się, że dla osoby pracującej w klinice leczenia niepłodności jest to bardzo pomocne, ponieważ tematy seksualności i płodności są ze sobą mocno powiązane.
[MK] Warto uświadamiać pacjentów (tych obecnych, ale przede wszystkim przyszłych), że na wizytę u specjalisty odpowiednim momentem jest ten, w którym zauważamy, że cokolwiek nas niepokoi. Z medycznego punktu widzenia, za niepłodność uważamy sytuację, w której para regularnie stara się o zajście w ciążę przez co najmniej 12 miesięcy bez uzyskania upragnionych efektów. Według WHO (Światowej Organizacji Zdrowia) regularnym staraniem nazywamy stosunki seksualne bez antykoncepcji przynajmniej 2-3 razy w tygodniu. Natomiast prawda jest taka, że w dzisiejszym pędzie życia codziennego nie każdy znajduje na to czas i siłę. Jeżeli pary starające się o dziecko prowadzą monitoring cyklu i starania stosowane są w szczególności w czasie dni płodnych, natomiast brakuje tych starań w ciągu całego miesiąca – to i tak należy udać się na konsultację. Dotyczy to oczywiście pacjentek do 35. roku życia.
[MK] Jak wiemy, w dzisiejszych czasach granica wieku decydowania się na powiększenie rodziny bardzo nam się przesunęła. Po 35. roku życia zalecamy, aby do lekarza wybrały się już po sześciu miesiącach starań. W przypadku pacjentek powyżej 40 r.ż. natomiast zalecamy, by ta konsultacja odbyła się niezwłocznie. Wówczas mamy szansę zlecić odpowiednie badania już na samym starcie, bądź nawet jeszcze przed rozpoczęciem starań o poczęcie, co nierzadko pomaga zaoszczędzić czas – jakże cenny w ten sytuacji.
[MK] W pierwszej kolejności pary nierzadko zgłaszają się po prostu do lekarza rodzinnego oraz do ginekologa. Konsultacja ginekologiczna jest ogromnie ważna, natomiast musimy pamiętać, że nie każdy lekarz ginekolog posiada odpowiednie doświadczenie. Dlatego zachęcam pacjentki do konsultacji pierwszorazowej już w klinice leczenia niepłodności. Nie ma się czego obawiać, wręcz przeciwnie – wizyta w takiej klinice jest w pełni ukierunkowana na dokładne badanie pacjentów pod kątem płodności.
Nauczyły mnie tego doświadczenia i historie moich pacjentek, u których wykrywam jakieś zaburzenie, a one pytają mnie, jak to możliwe – przecież regularnie chodziły do swojego lekarza ginekologa, a dopiero teraz uzyskują taką diagnozę. W takich sytuacjach utwierdzam się w przekonaniu, że jeżeli wizyta ma dotyczyć płodności i jej zaburzeń, to właśnie wizyta w klinice leczenia niepłodności może wnieść najwięcej pod kątem diagnostycznym.
[MK] Zawsze zachęcam moich pacjentów do wiary w to, w co ja wierzę, czyli do evidence based medicine. To nic innego, jak medycyna oparta na faktach. Oczywiście, jeśli mamy dowody naukowe potwierdzające skuteczność metod niemedycznych – ja tego nie neguję, nie zabraniam. Wiem, że są sytuacje, gdy pacjenci potrzebują innego wsparcia, w postaci akupunktury, czy suplementów itd. I jeżeli widzą, że to im pomaga, chociażby pod kątem psychicznym, to uważam, że nie ma przeciwwskazań aby te działania kontynuować.
To, na co przede wszystkim zwróciłabym uwagę, a o co każdy może zadbać we własnym zakresie, w domu – to powrót do truizmów. Co mam na myśli? Jeżeli widzimy jakieś zaburzenie naszej płodności, przyjrzyjmy się temu, w jaki sposób funkcjonujemy na co dzień. Czy się wysypiamy. Czy nie jesteśmy zestresowani. Jak wygląda nasza codzienna dieta i aktywność fizyczna. To są właśnie te truizmy, które często najtrudniej zmienić, ale jeśli możemy zredukować część tych czynników mających negatywny wpływ na płodność, to jest to już bardzo dobry start.
Być może i na tym etapie warto skonsultować się ze specjalistą, ponieważ nie zawsze jesteśmy w stanie samodzielnie rozpoznać, ile godzin powinniśmy spać, czy też co to znaczy dla nas właściwa waga, czy odpowiednie żywienie. To nie zawsze jest takie proste.
[MK] W dobie Internetu częstym zjawiskiem jest poszukiwanie pomocy na różnych portalach specjalistycznych, forach internetowych itd. Moje pacjentki nierzadko przeszły już tę ścieżkę zanim trafiły do mojego gabinetu. Należy pamiętać o tym, że wizyta u specjalisty jest jednak znacznie skuteczniejsza, ponieważ zajmujemy się tym konkretnym przypadkiem – naszej konkretnej pacjentki. Na podstawie obszernego wywiadu jesteśmy w stanie zaplanować indywidualny plan, dostosowany do jej sytuacji. Tu muszę wspomnieć, że już na podstawie pierwszej rozmowy jestem w stanie dużo wyłapać i wskazać nawet drobne zmiany w codzienności pacjentki, które czasami w zupełności wystarczą, by pomóc rozwiązać problem z płodnością.
[MK] Oprócz wspomnianego już wywiadu lekarskiego, w trakcie wizyty odbywa się również badanie ginekologiczne, które również pozwala na rozpoznanie pewnych schorzeń. Mogę tu przytoczyć historię pacjentki, która zgłosiła się do nas z problemem niemożności zajścia w ciążę, jednak na dalszym etapie, w trakcie badania ultrasonograficznego, udało się wykryć guz jajnika. Choć informacja była trudna do przekazania, wszystko skończyło się dobrze – guz został usunięty operacyjnie, a co więcej, pacjentka po operacji szczęśliwie zaszła w ciążę. Takie historie pokazują nam, że odbycie pierwszorazowej konsultacji w klinice leczenia niepłodności może być niezwykle pomocne w diagnostyce.
To, co możemy zdiagnozować już na pojedynczej wizycie lekarskiej, to chociażby wykrycie mięśniaków macicy, czy polipów endometrialnych. Dzięki szybkiej diagnozie możemy od razu skierować pacjentkę na leczenie lub dalszą diagnostykę.
[MK] Oprócz wspomnianych już badań ginekologicznych i USG, wizyta składa się z wywiadu, w trakcie którego oceniamy wyniki badań, które nasi pacjenci wykonali przed konsultacją pierwszorazową. Można powiedzieć, że rozmowa z lekarzem jest tak naprawdę ostatnim etapem, ponieważ w pierwszej kolejności odbywa się spotkanie z opiekunem pacjenta, który informuje o tym, jakie badania laboratoryjne należy wykonać. Następnie, jeszcze przed pierwszą wizytą, opiekun sprawdza, czy wszystkie wymagane badania zostały wykonane, a także zbiera podstawowy wywiad z obojgiem pacjentów. Dopiero po tym procesie, z całym kompletem informacji i dokumentacji, para trafia na konsultację lekarską – na przykład do mnie.
[MK] Do tego tanga trzeba dwojga. Konsultacja płodnościowa zawsze dotyczy obojga partnerów, dlatego powinni przyjść razem. Jest to niezwykle istotne w aspekcie tego, co para usłyszy w trakcie wizyty, jakie zalecenia otrzyma i następnie jak będzie ich wspólnie przestrzegać.
Obserwuję taki trend, który bardzo mnie cieszy, że nasi pacjenci mają coraz większą świadomość i myślę, że spokojnie na 10% wizyt pierwszorazowych obecne są same kobiety, z czego około 40% z tych dziesięciu to konsultacje dotyczące zabezpieczenia płodności u kobiet, co faktycznie nie wymaga obecności partnera. Natomiast na wizytach typowo pod kątem starań o ciążę pojawiają się najczęściej oboje partnerów. To bardzo pocieszające, że pary zaczynają widzieć, że te konsultacje dotyczą ich obojga i działają wspólnie.
Co ciekawe, zdarza się nawet, że to mężczyzna przychodzi sam. Pragnę podkreślić, że dla każdego pacjenta nasze drzwi są szeroko otwarte, zatem jeżeli prosi o pomoc – zawsze ją otrzyma. Akurat ja nie prowadzę konsultacji andrologicznej, natomiast mamy w naszej Klinice wielu specjalistów z tej dziedziny, zatem pacjent zostałby odpowiednio pokierowany.
[MK] Efektem pierwszej wizyty jest zazwyczaj wskazanie do wykonania dalszej diagnostyki. Jeżeli w wynikach laboratoryjnych, w trakcie wywiadu bądź właśnie badania ultrasonograficznego pojawia się jakaś nieprawidłowość i muszę skierować pacjentów na kolejne badania. Natomiast bardzo często cały proces diagnostyczny jesteśmy w stanie zamknąć na 2 czy 3 wizytach. Po tym czasie już wiemy, czy para ma wskazania do procedur wspomaganego rozrodu, czy też – po wdrożeniu odpowiednich działań – mogą uzyskać ciążę naturalnie.
Często powtarzam naszym pacjentom, by pamiętali, że w naszej Klinice nie usłyszą – bądź bardzo rzadko usłyszą – że są bezpłodni. To jest coś, co naszych pacjentów niezwykle stresuje i ja to absolutnie rozumiem, bo jest to bardzo trudna diagnoza.
[MK] Należy pamiętać, że są to jednak sytuacje naprawdę ekstremalne – np. gdy pacjenci w ogóle nie posiadają komórek rozrodczych, np. w wyniku operacyjnego usunięcia narządów rozrodczych. To się może zdarzyć m.in. u pacjentów onkologicznych. Przykładem może być pacjent po obustronnym usunięciu jąder, czy też kobieta po usunięciu jajowodów. Takich pacjentów w naszych Klinikach jest około 1-2%, zatem niezwykle mało.
Na szczęście żyjemy w czasach dużej świadomości tego, jak ważne jest zabezpieczanie płodności u takich pacjentów, zatem coraz częściej posiadają oni depozyt nasienia, czy komórek jajowych w Banku Płodności INVICTA.
[MK] Jednymi z bardziej stresujących pacjentów sytuacji były wizyty pacjentek, które były leczone od jakiegoś czasu, bądź chodziły regularnie do ginekologa – natomiast ja na wizycie pierwszorazowej rozpoznaję zaburzenia owulacji. Cykle bezowulacyjne uniemożliwiają naturalne uzyskanie ciąży. To są piękne momenty dla lekarza, gdy prostymi sposobami, niewymagającymi użycia metod wspomaganego rozrodu, jesteśmy w stanie wystymulować owulację w troszeczkę monitorowany sposób. Wymaga to trochę pracy – musimy oznaczać hormony przez określoną fazę cyklu, wymaga ultrasonografii i wizyt lekarskich. Przy tej okazji staram się nieco przełamać konwenanse i mówię pacjentom, że przepraszam, ale troszkę muszę im “wejść do łóżka”, bo muszę zaplanować, czy też podpowiedzieć, w którym momencie należy przystąpić do starań, aby były one najbardziej efektywne. Dzięki temu również udaje mi się przełamać tę barierę, dystans. Pacjenci wówczas widzą, że możemy otwarcie rozmawiać, w bezpiecznej, ale i przyjaznej atmosferze.
[MK] W trakcie badania ultrasonograficznego możemy zdiagnozować kilka zaburzeń. Wśród nich wymieniamy: zespół policystycznych jajników (PCOS), policystyczność jajników (są to dwa różne rozpoznania), nieprawidłowość w wyglądzie jajnika, bądź też inny zespół chorobowy. Na pierwszej wizycie jesteśmy w stanie zdiagnozować wiele zaburzeń, m.in. dzięki panelowi badań hormonalnych i dobrze przeprowadzonemu wywiadowi lekarskiemu.
Wśród najczęstszych diagnoz znajduje się również choroba XXI wieku, czyli endometrioza. Warto pamiętać jednak, że nie jest to choroba, która powoduje bezpłodność – to samo dotyczy PCOS. Są to mity, które krążą wśród pacjentów, wywołując niepotrzebny strach przed tymi schorzeniami. Natomiast prawda jest taka, że nieraz wystarczy odpowiednie leczenie, aby pacjentka mogła zajść w ciążę w naturalny sposób. Nie jest również prawdą, że pierwszą proponowaną przez nas w Klinice opcją leczenia jest in vitro. W pierwszej kolejności zawsze stawiamy na odpowiednią diagnostykę.
Innym problemem, który możemy zdiagnozować na wizycie, są wady anatomiczne macicy. Jeżeli, na podstawie dokładnych badań, podejrzewamy wadę anatomiczną, kierujemy na dalszą diagnostykę. W niektórych przypadkach konieczne są zabiegi operacyjne. Efektem wizyty jest pokierowanie na dalsze procesy leczenia.
[MK] Dokładnie tak, a dopiero w dalszej kolejności wprowadzamy leczenie. Warto pamiętać, aby nie stawiać znaku równości pomiędzy wizytą pierwszorazową a in vitro. To tylko jedna z możliwości, a zaproponowanie jej zawsze wynika z historii choroby, ale również innych czynników, takich jak wiek pacjentki.
Można zawsze do nas przyjść – nawet w sytuacji, gdy pacjentka chce jedynie porozmawiać i wstępnie zorientować się w temacie, a nie ma wymaganych wyników badań. Nasze Contact Center INVICTA w czasie rejestracji zawsze pyta, jaki będzie charakter wizyty. Jeżeli pacjentka potrzebuje profilaktycznej wizyty ginekologicznej i edukacji w zakresie płodności – zapraszamy na tzw. poradę kompleksową, która składa się z wywiadu, badania ginekologicznego oraz USG, a która nie musi być jeszcze wizytą pierwszorazową.
Warto jednak pamiętać o tym, że jeżeli wybierzemy się na konsultację ze wszystkimi wynikami badań – możemy zamknąć proces diagnostyczny nawet w 1-2 wizytach!
[MK] Kluczowym wynikiem badania w przypadku kobiety jest poziom hormonu AMH, która pozwala nam ocenić tzw. rezerwę jajnikową. Do tego, w trakcie wizyty, wykonujemy badanie USG, dzięki czemu możemy ocenić dokładnie ilość pęcherzyków antralnych. Idealnym wynikiem jest 8 pęcherzyków w każdym jajniku, a także AHM na poziomie >1,2 µg/ml. Dopiero zestawienie obu tych wyników pokazuje nam, jaka jest faktyczna rezerwa jajnikowa, dlatego nie warto sugerować się samym badaniem AMH.
[MK] Najlepiej ocenić rezerwę jajnikową na początku, a konkretnie między 1 a 3 dniem cyklu. Jest to dość kontrowersyjne, z uwagi na krwawienie miesiączkowe, które może sprawiać pacjentce dyskomfort. Pacjentki nierzadko odwołują wizyty u ginekologa w czasie miesiączki, zakładając błędnie, że badanie nie może się odbyć. Warto jednak pamiętać, że dla lekarza jest to całkowicie normalny stan kobiety, świadczący wręcz o dobrym stanie zdrowia. Jest to znakomity czas na badanie USG. Jedynie nie możemy w tym czasie wykonać badania cytologicznego.
[MK] Zdecydowanie najważniejsze jest badanie ogólne nasienia z oceną morfologii plemnika. Wynik jednego badania nic nam jednak nie mówi. Proces spermatogenezy trwa około 2,5 miesiąca, wobec czego, do rozpoznania zaburzeń potrzebujemy co najmniej dwóch badań.
Zdarza się, że panowie mimo wszystko nie czują się komfortowo z myślą, że muszą odbyć takie badanie w Klinice. I dla nich mam dobrą wiadomość – istnieje możliwość przygotowania próbki w domu, a następnie dostarczenie jej do naszego laboratorium. Ważne jest jednak to, aby była ona jak najświeższa, zatem do pół godziny od momentu oddania. Wymagany jest również odpowiedni pojemnik. Mimo wszystko zawsze zachęcam do tego, aby materiał oddawać w Klinice – mamy wówczas stuprocentową pewność, że będzie on prawidłowy analitycznie. Z naszej strony zapewniamy specjalne pomieszczenia, do którego można się udać nawet z partnerką – jeśli pacjent zgłosi taką potrzebę.
[MK] Biorąc pod uwagę wszystkich moich pacjentów, odważę się powiedzieć, że jakieś 90% to osoby, które po pierwszej wizycie zostają skierowane na dalszą diagnostykę, a następnie na drugą wizytę.
Na kolejnej wizycie, myślę, że około 40% będzie miało zalecenia do dalszych starań metodą naturalną. Z pozostałych 60% pacjentów połowa będzie mieć wskazanie do inseminacji, zaś druga połowa do in vitro. W grupie moich pacjentów to się akurat rozdziela po równo, co być może wynika z faktu, że są to w większości osoby pomiędzy 28. a 38. rokiem życia.
[MK] Zdecydowanie. Przez cały proces decyzyjny przechodzimy wspólnie, natomiast przed wyborem metody leczenia musi zostać przeprowadzona pełna diagnostyka. Dopiero na podstawie wywiadów i badań jesteśmy w stanie stwierdzić, która metoda przyniesie najlepsze efekty. Na każdą decyzję pacjent wyraża świadomą zgodę. Pamiętajmy, że żaden specjalista w Klinice do niczego nie może nas zmusić, a jedynie wskazać pewną drogę, udzielić porady.
Gdy widzę, że moi pacjenci nie są gotowi na podjęcie leczenia, zawsze mówię im, aby zaczekali do kolejnego cyklu, dali sobie czas, ponieważ dla mnie bardzo ważne jest ich nastawienie i komfort psychiczny. Rozpoczynając leczenie wszyscy musimy mieć przekonanie, że wyruszamy w tę drogę razem i jesteśmy w tym procesie wspólnie.
Podsumowując zatem – pacjenci nie powinni obawiać się wizyty w klinice leczenia niepłodności, ponieważ jest wiele scenariuszy, a specjaliści są po to, aby dobrać jak najlepsze metody. Mamy nadzieję, że zarówno niniejszy artykuł, jak i odcinek naszego podcastu pozwolił Ci uzyskać odpowiedzi na swoje pytania. Jeśli masz ich więcej – skontaktuj się z nami, a chętnie odpowiemy na nie indywidualnie bądź w ramach naszego cyklu. A jeżeli chcesz porozmawiać z lek. Mileną Kabatnik, zapraszamy do konsultację do Kliniki INVICTA.