Konsultacja medyczna: dr n. med. Paulina Sopońska
Data aktualizacji: 26 listopada 2024
Data utworzenia: 11 marca 2022
Przeczytasz w 9 min
Badanie AMH (ang. Anti-Müllerian Hormone) pozwala na zbadanie rezerwy jajnikowej, która jest wyznacznikiem płodności kobiety. Jeśli u pacjentki stwierdzi się niską rezerwę jajnikową, może być to główny powód problemów z zajściem w ciążę. AMH pozwala również na określenie momentu, w którym kobieta wejdzie w okres menopauzy.
Powszechnie wiadomo, że wraz z wiekiem kobiety zmniejsza się zapas jej komórek jajowych, a tym samym szanse na posiadanie potomstwa. Spadek płodności obserwujemy już od 30. roku życia, przy czym z każdym kolejnym rokiem ryzyko pojawienia się trudności z zajściem w ciążę rośnie. O ile w wieku 20-25 lat ryzyko wystąpienia niepłodności z przyczyn niskiego poziomu rezerwy jajnikowej wynosi 5%, w wieku 35-38 lat jest to już 30%. Właśnie dlatego przed planowaniem poczęcia, warto sprawdzić poziom hormonu antymüllerowskiego.
Normy różnią się w zależności od wieku pacjentki, ale także czynników zdrowotnych, dlatego wynik AMH zawsze powinien być skonsultowany z lekarzem prowadzącym. Może się bowiem okazać, że ogólne normy, które przedstawiliśmy poniżej, nie będą adekwatne do konkretnego przypadku medycznego.
Poziom AMH określa się na podstawie badania krwi. Pacjentka powinna być na czczo, a materiał należy pobrać rano, między 7:00-9:00 (lub wg wskazań lekarza). Przed badaniem można zażyć codziennie przyjmowane leki. W którym dniu cyklu najlepiej wykonać badanie? Tutaj również nie musimy się przejmować – można to zrobić w dowolnej fazie cyklu.
Poziom AMH jest stały przez cały cykl menstruacyjny, dlatego stanowi unikalny parametr endokrynologiczny. Trafnie ocenia funkcje jajników, będąc idealnym:
W 2002 r. naukowcy wykazali związek pomiędzy stężeniem AMH a odpowiedzią jajników na stymulację gonadotropinami. Doniesienie to rozpoczęło lawinę badań naukowych. Dzięki nim wiemy, że AMH pozwala przewidzieć efekt leczenia niepłodności. Od tamtej pory test AMH zaleca się wszystkim pacjentkom przystępującym do procedury in vitro.
Odpowiadając na pytanie: „Kiedy należy wykonać badanie AMH?”, trzeba pochylić się również nad zastosowaniem badania w celach diagnostycznych. Badanie odgrywa istotną rolę w diagnostyce początkowego stadium przedwczesnego wygasania funkcji jajników (ang. Premature Ovarian Failure, POF) czy zespołu policystycznych jajników (ang. Polycystic Ovary Syndrome, PCOS).
Badanie poziomu AMH można wykonać prywatnie bez skierowania. W przypadku pacjentek, które chciałyby wykonać badanie na NFZ, konieczne będzie posiadanie skierowania od ginekologa lub lekarza specjalizującego się w leczeniu niepłodności.
Podwyższone wartości hormonu AMH obserwuje się u kobiet z zespołem policystycznych jajników (ang. Polycystic Ovary Syndrome, PCOS). Jest to zaburzenie hormonalne, które dotyka od 3 do 12% młodych kobiet. Zespół policystycznych jajników jest chorobą przewlekłą, której nie można wyleczyć. Zastosowanie odpowiedniej terapii pozwala jednak złagodzić jej skutki i rozwiązać wiele problemów, które powoduje.
PCOS sprawia, że komórki jajowe kobiet mogą być gorszej jakości. Związane jest to z wcześniejszym nieprawidłowym rozwojem komórek i ich „zaleganiem” w jajnikach. Widać to po wynikach AMH, które mogą wskazywać nawet o 75% wyższe wartości niż w przypadku prawidłowych czynności jajników. U kobiet z PCOS często jedynym rozwiązaniem na zajście w ciążę jest leczenie in vitro. W trakcie procedury stosuje się m.in. dodatkowe protokoły stymulacji (stymulacja po stymulacji i wielokrotne pobrania komórek), co pozwala zwiększyć szanse na uzyskanie lepszej jakości gamet i zarodków.
Zbyt wysokie AMH może świadczyć także o obecności guza jajnika. Przyczyną problemu mogą być zaburzenia hormonalne, czynniki genetyczne, a także infekcje.
Niskie AMH świadczy o spadku funkcji reprodukcyjnych, spowodowanym obniżaniem się wraz z wiekiem rezerwy jajnikowej. Hormon antymüllerowski odzwierciedla prawdopodobną reakcję gonad żeńskich na proces stymulacji podczas procedury in vitro. Pozwala to lekarzom na przewidzenie zarówno słabej, jak i nadmiernej odpowiedzi na zastosowane leczenie, umożliwiając jednocześnie dostosowanie odpowiednich dawek leków u pacjentek z przedwczesnym wygasaniem funkcji jajników. Wiedza na temat stężenia AMH we krwi jest również przydatna w zapobieganiu wystąpienia zespołu hiperstymulacji jajników (ang. Ovarian Hiperstymulation Syndrome, OHSS).
W 2009 r. przeprowadzono prospektywne badanie 340 pacjentek starających się o dziecko metodą IVF. Badacze wykazali znaczny wzrost zajść w ciążę wraz ze zwiększeniem się stężenia AMH w surowicy. Wyniki mogły mieć jednak związek z pozytywną korelacją stężeń hormonu i wysokiej liczby uzyskanych oocytów. W innym badaniu prof. Krzysztof Łukaszuk – polski ekspert ds. wspierania płodności – potwierdził te wyniki, wskazując na istotny statystycznie związek wartości hormonu antymüllerowskiego z częstotliwością urodzeń u kobiet poddanych procedurze IVF.
Przeprowadzone badanie, oparte o grupę 607 pacjentek, wykazało, że szanse na urodzenie dziecka są największe przy wartościach AMH powyżej 2,4 ng/ml. Dwukrotnie niższe, gdy AMH znajdowało się w granicach 1ng/ml, zaś najniższe przy AMH poniżej 0,2 ng/ml. Poza tym wartości powyżej 1,4 ng/ml dawały czterokrotny wzrost szansy urodzenia dziecka w porównaniu do sytuacji, gdy AMH wynosiło 0,6 ng/ml. Dodatkowo, oceniając wiek pacjentek, szanse urodzenia dziecka u kobiet powyżej 37 roku życia były o 50% niższe w porównaniu do kobiet poniżej 35 roku życia. Różnica w częstotliwości ciąż w zależności od wieku pacjentek wynosiła 30,9% w grupie z wysokimi poziomami AMH, a 26,6% w przypadkach z obniżoną rezerwą jajnikową (0,6-1,4 ng/ml).
Wyniki badania wykazują, iż AMH może stanowić wiarygodny parametr pozwalający precyzyjnie określić szanse na ciążę. Pomaga również w ustaleniu odpowiedniej strategii postępowania klinicznego w ośrodkach zajmujących się rozrodem wspomaganym.
Podsumowując, hormon antymüllerowski odgrywa znaczącą rolę w procesie starania się o dziecko. Pozwala coraz lepiej rozumieć fizjologię jajników i daje możliwość wykrycia ewentualnych dysfunkcji. Poznanie zależności między poziomem AMH i pulą pęcherzyków jajnikowych umożliwia precyzyjną ocenę płodności pacjentki na każdym z etapów życia. Znając stężenie hormonu AMH, można także zaplanować odpowiednią strategię leczenia w przypadku pacjentek onkologicznych, czy z przedwczesnym wygasaniem funkcji jajników.
Ścisła korelacja z ilością pierwotnych pęcherzyków jajnikowych umożliwia ocenę spodziewanej odpowiedzi jajników na stymulację w programach rozrodu wspomaganego. Zapewnia tym samym możliwość ustalenia skutecznego planu stymulacji owulacji z uzyskaniem jak największej liczby pęcherzyków jajnikowych. Eliminuje również ryzyko wystąpienia działań niepożądanych. Ostatnie badania wykazują, iż posługując się wynikiem AMH można przewidzieć szansę na urodzenie dziecka. Dzięki badaniu rezerwy jajnikowej możliwe jest także ustalenie indywidualnego postępowania terapeutycznego dla każdej niepłodnej pary decydującej się na leczenie niepłodności w Klinice INVICTA.
M. Krawczyńska, J. Słowińska-Srzednicka, „Zastosowanie oznaczeń stężeń hormonu antymüllerowskiego (AMH) w diagnostyce chorób endokrynnych.”, Borgis-Postępy Nauk Medycznych 12 (2016): 921-928
A. Łebkowska, I. Kowalska, „Anti-Müllerian hormone and polycystic ovary syndrome.”, Endokrynologia Polska 68.1 (2017): 74-78
S. M. Nelson, „Anti-Müllerian hormone-based approach to controlled ovarian stimulation for assisted conception.”, Human reproduction 24.4 (2009): 867-875