Data aktualizacji: 19 listopada 2024
Data utworzenia: 11 marca 2022
Przeczytasz w 8 min
Coraz więcej polskich par boryka się z problemem niepłodności. Znaczna ich część rozważa lub decyduje się na zapłodnienie pozaustrojowe. Sukces in vitro zależy jednak od wielu czynników – o tym, co wpływa na powodzenie procedury i jakie są szanse partnerów na posiadanie dziecka mówi prof. dr hab. n. med. Krzysztof Łukaszuk z Kliniki Leczenia Niepłodności INVICTA.
Coraz więcej polskich par boryka się z problemem niepłodności. Znaczna ich część rozważa lub decyduje się na zapłodnienie in vitro. Jego sukces zależy jednak od wielu czynników. O tym, co wpływa na powodzenie procedury i jakie są szanse partnerów na posiadanie dziecka mówi prof. dr hab. n. med. Krzysztof Łukaszuk z Kliniki Leczenia Niepłodności INVICTA.
Sukces in vitro zależy przede wszystkim od indywidualnych uwarunkowań i stanu zdrowia partnerów. Zazwyczaj na podstawie wyników badań i wywiadu lekarskiego jesteśmy w stanie przewidzieć, jakie są szanse na zajście w ciążę. Najczęściej w przypadku pacjentów borykających się z problemem niepłodności konieczne jest 2- lub 3-krotne podejście do zapłodnienia in vitro. Oczywiście to nie jest reguła – często pierwsza procedura przynosi skutki. Czasem zdarza się, że Pacjenci muszą wykazać się większą cierpliwością i wytrwałością w leczeniu.
Co zrobić, żeby transfer się udał? Od czego zależy skuteczność zapłodnienia in vitro? Znaczenie ma przede wszystkim wiek kobiety, choć i parametry nasienia mężczyzny zmieniają się niekorzystnie wraz z upływem czasu. Dlatego do postawienia pełnej diagnozy niezbędne jest wykonanie badań u obojga partnerów.
Pacjentkom zalecamy wykonanie badania AMH – hormonu wskazującego na poziom rezerwy jajnikowej. Jest to marker pozwalający na ocenę płodności kobiety – tego ile posiada komórek jajowych i jakiej są jakości. Badania ginekologiczne i hormonalne umożliwiają ponadto diagnozę ewentualnych innych problemów. Między innymi powiązanych z budową narządów rodnych czy funkcjonowaniem jajników, przysadki, tarczycy, nadnerczy.
Panowie mogą wykonać badanie ogólne nasienia, w którym analizowane są podstawowe parametry związane z możliwością zapłodnienia kobiety. Dodatkowo, we wskazanych przypadkach, zalecamy szczegółowe badanie nasienia lub badanie fragmentacji DNA plemników. Dzięki nim możemy ocenić odsetek prawidłowych plemników, ich funkcje życiowe, aktywację (czyli zdolność do zapłodnienia komórki jajowej) oraz jakość materiału genetycznego, który mógłby zostać przekazany potomstwu. Czułość i dokładność wszystkich badań jest kluczowa dla prawidłowej diagnozy.
Podczas pierwszej rozmowy z Pacjentami pytam zawsze o długość trwania niepłodności, czyli czas jaki upłynął od rozpoczęcia starań o dziecko. O niepłodności mówimy wówczas, gdy nie uzyskujemy ciąży przez ponad rok mimo regularnych stosunków seksualnych bez stosowania antykoncepcji.
Weryfikuję również wykonane dotychczas badania, żeby skorzystać z już uzyskanych danych. Następnie wykonuje się badanie USG, a w przypadku jakichkolwiek wątpliwości – histeroskopię. Często przeprowadzamy również badanie drożności jajowodów. Ważne są również badania genetyczne, które w przypadku obciążonego wywiadu, często nakreślają dalszą drogę postępowania. Tu istotna jest wiarygodność badań. Dlatego Klinika INVICTA posiada własne pełnoprofilowe laboratorium genetyczne i molekularne – wyspecjalizowane tak, by wspomagać leczenie niepłodności. To w nim dzieją się najważniejsze obecnie badania diagnostyczne.
Wywiad lekarski w przypadku diagnozowania niepłodności obejmuje dodatkowo pytania o liczbę przebytych poronień. Ważna jest również liczba ewentualnych wcześniejszych podejść do procedury zapłodnienia in vitro. Istotne jest również to, czy kobieta posiada już dzieci, czy nie. Te czynniki mają wpływ na powodzenie leczenia. W szczegółowym kwestionariuszu, którego przykład można znaleźć na stronie Kliniki INVICTA, padają również dodatkowe pytania. Wśród nich m.in. o problemy występujące w rodzinie, czy też ogólny stan zdrowia. Czasami drobne – wydawałoby się nieważne – szczegóły naprowadzają nas na zasadniczy problem.
Nie, bynajmniej. Ogromną rolę w procesie leczenia niepłodności wspomaganego lekarsko odgrywa też laboratorium embriologiczne. To od jakości jego pracy zależy, jak skuteczny jest cały ośrodek. Tam też odbywają się najważniejsze etapy wczesnego rozwoju przyszłych dzieci. Miejsce pobytu zarodków powinno różnić się znacząco od zwykłych warunków laboratoryjnych.
Od kilku lat wiadomo, że powietrze atmosferyczne, w którym zwykle hodowane są zarodki, może być dla nich szkodliwe. W Klinice INVICTA – jako pierwszym ośrodku w Polsce – zarodki hodujemy w systemie zamkniętym. W ten sposób ich kontakt ze szkodliwym powietrzem atmosferycznym ograniczamy do minimum.
Innymi czynnikami, które wpływają na efekt leczenia są procedury kliniczne. Należy je zoptymalizować zarówno podczas stymulacji, jak i szczególnie podczas i po transferze zarodków. Już po transferze sprawdzamy poziomy hormonów i weryfikujemy dawkowanie leków, tak, żeby stan hormonalny pacjentki był optymalny dla przyjęcia ciąży.
Jakość zarodków zależy zarówno od dostosowanej do pacjentki stymulacji, momentu jej zakończenia oraz optymalizacji zarodków do pacjentki. Dbamy o to, aby zabieg transferu, czyli umieszczenia zarodków w macicy, przebiegał jak najszybciej i najdelikatniej. Istnieje możliwość rozszerzenia procedury in vitro o badania genetyczne zarodków, czyli diagnostykę preimplantacyjną (PGT). To również wpływa na skuteczność zapłodnienia in vitro.
Tak. Obecnie obowiązujące zalecenia Polskiego Towarzystwa Ginekologicznego z 1997 roku są już zdecydowanie nieaktualne. W ośrodkach o wysokiej jakości procedur zapłodnienia in vitro, a więc o wysokiej skuteczności, nie powinno się podawać zbyt dużej liczby zarodków. Szczególnie jeżeli przeprowadzamy diagnostykę preimplantacyjną, która zdecydowanie obniża odsetek poronień, czyli zwiększa odsetek utrzymujących się ciąż.
Polskie Towarzystwo Ginekologiczne zaleca podawanie 2 zarodków kobietom do 35. roku życia i 3 – jeśli pacjentka jest starsza. W naszej Klinice staramy się podawać maksymalnie 2 zarodki wszystkim pacjentkom. Ciąża mnoga (szczególnie, gdy są to więcej niż 2 zarodki) niesie za sobą zdecydowanie wysokie ryzyko poronień. Zwłaszcza porodów przedwczesnych. Również odsetek problemów z rozwojem płodów (przyczyny nie powiązane z genetyką) jest zdecydowanie wyższy w przypadku ciąż mnogich.
Trudno powiedzieć, bo pacjenci – jeśli od razu nie ma efektu – często zmieniają ośrodki, w których się leczą. To oczywiście też czynnik wpływający na skuteczność zapłodnienia in vitro. Korzystniejsze jest konsekwentne działanie pod okiem sprawdzonego eksperta, który ma świadomość konkretnego przypadku i sytuacji medycznej partnerów. Drugą sprawą są koszty, które przy kilku podejściach do programu zapłodnienia pozaustrojowego mogą okazać się poważną barierą. Dla wielu pacjentek – zwłaszcza tych z poważnymi problemami lub starszych – jest to jedyna opcja, by zostać mamą.